Niniejszym Przedstawiam:
Pana Runa Leśnego
Poszukiwacza Jabłuszka
Obrońcę Paproci
Obrońcę Paproci
Jego Jeżowatość
Emil
czwarty tego imienia
Moja córka pokochała jeże. Jeśli potrzebuję kupić sobie trochę czasu, to wiem, że propozycja zrobienia jeża zawsze zagra :)
Z jakiegoś powodu, zupełnie mi nie znanego, jeśli pytam jak dany jeż ma na imię, to każdy ma: Emil (nawet "mama Emil" zamiast "mama Emila" ale co ja będę z tym dyskutować, że mama nie może mieć na imię Emil).
Na prace z Laurą muszą zostać spełnione dwa warunki: temat musi być ciekawy (czyli będzie to jeż) i koniecznie trzeba coś naklejać (skoro praca jesienna, to naklejamy liście - u nas jarzębu.
Pierwsza jeżowo-liściasta praca się nam już od dawna kruszy ;) ale ciągle zajmuje honorowe miejsce.
Inspiracją do pracy był ten pin:
Użyłyśmy mnóstwo magica, myślę, że więcej niż potrzeba :), liści, pomponu i naklejek-oczek.
Nawet pokusiłam się o tuszowanie pracy Distressem ;)
Okazało się, że brystol jest dość wiotki, więc wzmocniłam go kartonem od wewnątrz, a liście pierwszego Emila dość szybko się poskręcały, więc tym razem popsiłam je lakierem do włosów, z braku innych produktów, może to sprawi, że będą się długo ładnie prezentować - na pewno zyskały połysk :D
Naszą pracą pochwaliłam się w Klubie Twórczych Mam
fajniusi jeżyk :-)
OdpowiedzUsuńO jaki uroczy! Dziękujemy za zgłoszenie do Zrobione z Mamą w Klubie Twórczych Mam :) Pozdrowienia dla Was dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jeżyk :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny!!!
OdpowiedzUsuńAch...i te imiona, tytuły tego Jegomościa...
Dzięki za wspólną zabawę z KTM :)
Ale fajny pomysł na "łagodnego" jeża. Listeczki z pewnością nikogo nie pokują...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólną zabawę z KTM i pozdrawiam serdecznie :)